niedziela, 25 października 2015

Niedziela dla włosów (3) Nieplanowany Good Hair Day

Cześć kochane. Dzisiejsza niedziela dla włosów odbyła się w sobotę i nie miała być "niedzielą", tylko po prostu bogatą pielęgnacją :) Pewnie nie opisałabym jej, gdyby nie świetne efekty, które uzyskałam zupełnie przypadkiem. Przypadkiem, dlatego że nie ułożyłam sobie wcześniej planu, jak to robię w każdą niedzielę i nie przemyślałam jakich produktów użyję, tylko wzięłam to co akurat miałam pod ręką, a włoski po całej pielęgnacji były naprawdę piękne.


Na początek na zwilżone wcześniej letnią wodą włosy i skalp, nałożyłam 1 łyżkę maski Kallos Aloe i około 2 łyżki oleju ze słodkich migdałów, który z resztą niedługo dobije denka. Taki zestaw trzymałam pod folią i czapką około godziny.


Następnie, w długość wtarłam maskę Kallos Keratin, a skalp umyłam szamponem przeciwłupieżowym Pirolam, przytrzymując pianę około 5 minut, żeby produkt ten miał czas zadziałać.


Po spłukaniu i odciśnięciu wody, na włoski nałożyłam jeszcze maskę drożdżową od Babci Agafii i zostawiłam ją na około 45 minut pod ciepłym kompresem. Bardzo lubię tę maskę, jej skład jest naprawdę fenomenalny, jestem pewna że po wykorzystaniu tego opakowania zakupię następne.


Z początku włosy schły same, ale zniecierpliwiona po około godzinie włosy podsuszyłam chłodnym powietrzem, dlatego że trochę się spieszyłam, a potem ułożyłam na szczotce obrotowej Phillips.

Zdjęcie bez flesza.
Cóż mogę powiedzieć. Jak dla mnie włoski wyglądały idealnie. Może na zdjęciu tego nie widać, ale były miękkie, dociążone i wygładzone. Do tego puszyste i uniesione u nasady. Za sprawą obrotowej szczotki przez cały dzień się świetnie układały, a babyhairs nie fruwały wokół głowy. Jedyne na co mogę się poskarżyć, to to, że odrobinę się plątały. Gdybym przed wysuszeniem spryskała je odżywką w spreyu Gliss Kura, byłoby jeszcze lepiej, ale i bez tego jestem zadowolona. Uwielbiam dni, w które nie nastawiam się, że uda mi się uzyskać efekt "wow", a takowy się pojawia :) 

Jak tam u was? Niedziele udane? :)


Pozdrawiam, Julka.

10 komentarzy:

  1. Muszę spróbować takiej mieszanki, bo wszystkie te produkty posiadam, a widać, że efekt faktycznie dały fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na drożdżową maskę jestem "chora" już od dawna, a jakoś ciągle mam nie po drodze, żeby ją kupić...

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają fantastycznie, u mnie drożdżowa maska się nie spisała

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że włosom służy taki zestaw :) u mnie maska drożdzowa czeka na swoją kolej, żeby nakładać ją na skalp, w końcu ma przyspieszać porost włosów ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przez nakładanie na skalp spowodowała łupież:(

      Usuń
  5. Maska drożdżowa jest już na mojej zakupowej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio kupiłam jajeczną z tej serii, u mnie ona sprawuje się świetnie :) zachęcam do wypróbowania ;)
    A włosy bardzo ładnie wyglądają, szkoda że nie ma więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie opanowałam innego sposobu na robienie zdjęć samowyzwalaczem :D

      Usuń
  7. Sa idealne :-) rewelacyjna pielęgnacja :-) musze u siebie wyprobowac

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)