Pielęgnacja zaczęła się już w piątek wieczorem. W skalp wtarłam kozieradkę, a na długość nałożyłam olej Babydrem Fur Mama, który ostatnio jest moim zdecydowanym ulubieńcem i najprzyjemniej mi się go używa do olejowania.
Rano przygotowałam mieszankę: 1 łyżka miodu, 1 łyżka maski Kallos Aloe oraz kilka kropel cytryny. Miód i cytryna razem mają właściwości rozjaśniające i choć zdawałam sobie sprawę, że po jednym razie raczej nie uda mi się zauważyć różnicy, nie obraziłabym się gdyby tak było :) Całość wymieszałam, powstała dość lejąca konsystencja, obawiałam się, że będzie spływać z włosów, ale nic takiego nie miało miejsca. Miksturę nałożyłam na wilgotne włosy. Miód w wyniku reakcji z wodą wytwarza wodę utlenioną (jednak o wiele, wiele słabszą niż te sprzedawane w aptece, więc nie ma się o co martwić), co powoduje rozjaśnienie. Odrobinę mieszanki wtarłam również w skalp i trzymałam ją tak pod ciepłym kompresem około 1.5-2 godzin.
Następnie włoski dokładnie spłukałam, skórę głowy umyłam szamponem Isana Med z mocznikiem, a długość spływającą pianą. Na odsączone włosy nałożyłam maskę Biovax Gold i posiedziałam z nią około godziny.
Zdjęcia wyszły niezbyt ciekawie, w słabej jakości, nie oddają tego jak włosy wyglądały naprawdę. Wybrałam dwa, moim zdaniem najlepsze. Przy takiej pogodzie i słabym świetle już po 15, używanie lampy jest konieczne :( Nie zmienia to faktu, że z pielęgnacji jestem bardzo zadowolona, włosy już dawno nie były takie nawilżone, mięsiste i lejące za razem. Po wyschnięciu nie były ani trochę splątane, nie miałam żadnego problemu z rozczesaniem. Skalp się trochę "uspokoił" i przestał swędzieć. Pomimo głębokiego nawilżenia włosy nie były ani trochę spuszone. "Miodowanie" na stałe zagości w moich włosowych rytuałach :)
Używacie miodu do pielęgnacji swoich włosów? :)
Całusy, Julka.
Od razu widać, że blask jest nieziemski :)
OdpowiedzUsuńChyba następnym razem dorzucę łyżkę miodu do maski :)
Buziaki :*
Zdecydowanie polecam!
UsuńWłoski wyglądają świetnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńAle genialnie dociążone :D
OdpowiedzUsuńAle ładnie błyszczą 😍 nie próbowałam jeszcze miodu do nawilżania, ale do rozjaśniania tak. Pozdrawiam cieplutko 😘 myaloveshair.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję :) wpadnę do Ciebie.
UsuńStrasznie podoba mi się ich ułożenie:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana! nic z nimi nie robiłam, po prostu wyschły :D
UsuńAle ładny blask ;) Ja za miodem średnio przepadam, ale muszę jeszcze dać mu szansę ;d
OdpowiedzUsuńMiód idealny na włosy <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że też interesujesz się włosami i ich pielęgnacją, dlatego obserwuję Cię i zapraszam do siebie <3
Odwiedzam regularnie! :)
UsuńŚlicznie odbijają światło :) u mnie miód takie super się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńAle cudowny efekt :) piszesz, że zdjęcia słabe, ale naprawdę widać że włosy są śliczne :)
OdpowiedzUsuńJeśli zrobiłaś już szaloną fryzurę to możesz ją wysłać wraz ze zgłoszeniem do konkursu :) chętnie zobaczę :)
OdpowiedzUsuńWieżę na słowo że efekt jest lepszy niż na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńGratuluję tak ładnych włosów :)